Gry  »  Opisy, recenzje  »  Flatout: Ultimate Carnage - wyścigowa apokalipsa
Flatout: Ultimate Carnage - wyścigowa apokalipsa

Flatout: Ultimate Carnage - wyścigowa apokalipsa

2008-09-14 - J. Kruczek     Tagi: Gry zręcznościowe, Samochodówki, Flatout

Flatout: Ultimate Carnage to kontynuacja udanej serii wyścigów, w których najważniejszą sprawą nie jest zwycięstwo, ale to jak efektownie pokonamy trasę. nowa wersja zdania: Kto z nas stojąc w korku nie marzył aby uderzyć w tego przed sobą lub choć raz śmignąć przez barierki rozstawione przez drogowców? Flatout pozwana nam na te i wiele innych manewrów, których nie odważymy się wykonać prawdziwym autem.

W tej grze nie tylko musimy wygrywać wyścigi, ale także eliminować rywali. Sposobów na pozbycie się natręta obok jest wiele, od prostych uderzeń w jego samochód po spychanie w dystrybutory na stacji benzynowej. Ale wyścigi to nie jedyny tryb jaki przyjdzie nam przechodzić. Twórcy gry zapewnili nam dobra zabawę dodając możliwość walki na arenie, gdzie wygrywa ten czyje auto jako ostatnie pozostanie sprawne.

Mało wrażeń? Dla prawdziwych fanów demolki jest jeszcze jeden kontrowersyjny tryb. Rzut kierowcą w dal, tak najprościej można opisać te zawody. Na czym to polega? Nic prostszego, wystarczy się rozpędzić, wyskoczyć ze skoczni i wyrzucić kierowcę przez przednia szybę. Wygrywa ten kto dalej poleci bądź trafi w wyznaczony cel, w zależności od postawionych celów w rozgrywce.

W grze mamy dostępne około 40 pojazdów, które możemy za wygrane pieniądze modyfikować tak aby były coraz to szybsze i wytrzymalsze w starciach z rywalami. Samochody są podzielone na trzy klasy reprezentujące oddzielne tryby wyścigów. Co do samych oponentów przy trasie, to każdy ma swoja osobowość, styl jazdy i osobiste podejście do innych kierowców. Dla każdego komu, znudzi się walka z komputerem jest przewidziany tryb online, w którym ostatecznie można rozładować emocje po pracy czy szkole.

Autorzy zaserwowali nam całkiem poprawny model jazdy, który pozwala nam dobrze wyczuć samochód. Zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem sterowania jest konsolowy gamepad, choć mniej wygodna klawiatura też daje radę.

Jeśli chodzi o grafikę to twórcy gry, studio Bugbear Entertainment, idealnie oddali klimat. Dobrze wymodelowane pojazdy, piękne krajobrazy i efekty świetlne. Pokaz fajerwerków po wjechaniu w stację benzynowa robi niesamowite wrażenie, aż by się chciało zatrzymać i pooglądać dłużej. Trwającemu wyścigowi towarzyszy parada fruwających materiałów budowlanych. Nie powinno dziwić nikogo gdy na samochód spadnie stos belek, dach stodoły albo krzesełko, które jeszcze przed chwilą ozdabiało czyjś ogród. Zniszczyć można niemal wszystko.

Flatout: Ultimate Carnage ma tylko jedna zasadnicza wadę. Gracze, którzy przeszli drugą część serii będą przez całą rozgrywkę mieli wrażenie, że gdzieś już to wszystko widzieli. Niestety większość tras, pojazdów i trybów pochodzi właśnie z poprzedniej części. Mimo to nowe dziecko Bugbear Entertainment jest naprawdę dobrą grą, godną polecenia na długie wieczory w domu.




Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Flatout: Ultimate Carnage - wyścigowa apokalipsa